Coworking. Z czym się to je?

Czasy się zmieniają. Sposób pracy również. Dziś coraz więcej firm decyduje się na korzystanie z wiedzy i doświadczenia zewnętrznych specjalistów. W dużej mierze są to tzw. freelancerzy. Jak pracują?

Kto kiedykolwiek pracował zdalnie wie, że taka praca może mieć swoje plusy i minusy. Do plusów należy duża swoboda działania, pracownik nie czuje oddechu szefa na karku, no chyba, że szef potrafi tak przez e-mail…

Do zdecydowanych minusów trzeba zaliczyć miejsce pracy, które w najgorszym wypadku jest domem, w którym taki pracownik mieszka. Tak, dokładnie dom jako miejsce pracy bardzo źle wpływa na pracującego, bo nie daje poczucia oddzielenia życia prywatnego od zawodowego. Według specjalistów takie osoby nie wiedzą kiedy pracują, a kiedy nie, nie mają poczucia wartości własnej pracy, często chodzą przygnębione,  bo jak tu chodzić wesołym gdy każdego dnia siedzi się samemu jak sztacheta w płocie. Takie osoby rzadko odnoszą sukcesy i również rzadko awansują, nie umieją też rywalizować.

Rozwiązaniem dla takich osób może być coworking. Idea takiej pracy zrodziła się jesienią 2006 roku na Manhattanie i nazywała się – Jelly. „Ojcem” takiego sposobu pracy był 27-letni informatyk. Kilka osób początkowo spotkało się u niego w domu, potem miejscem pracy była pobliska kawiarnia. Tak ruszyła lawina biur coworkingowych.

Co oferują? Przede wszystkim komfort psychiczny i oddzielenie pracy od życia prywatnego. W takim biurze pracują ludzie z różnych branż, a więc jeśli informatyk będzie potrzebował pomocy prawnej, może zgłosić się do kolegi z sąsiedniego biurka. Ponadto wiele biur oferuje bardzo ładny wystrój wnętrz. Nie ma tam nuty korporacyjnej machiny, raczej przyjazne wnętrze z naturalnym oświetleniem i przyjemnymi meblami. Wszystko to jak najbardziej sprzyja twórczej pracy. Biura takie wbrew pozorom nie rozpraszają, nie trzeba biegać za kserem, za kopertą na pocztę czy ryzą papieru do drukarki. Wszystko jest na miejscu, nawet kawa.

W takim miejscu nie ma szefa więc, atmosfera pracy jest zdecydowanie luźniejsza. Dodatkowo osoby, które pracują w tych samych branżach, mogą pracować osobno lub połączyć siły w pracy na konkretnym projektem. Takie miejsce służy również kontaktom biznesowym.

Ile kosztuje taki komfort pracy? Wbrew pozorom – niewiele. Ceny zależą oczywiście od miasta i dzielnicy. Dla porównania w Nowym Jorku za miejsce w biurze coworkingowym trzeba było zapłacić około 800 dolarów. U nas ceny często nie przekraczają 1000 zł. Biura dostosowują się do pracujących w nich ludziach, można wykpić abonament na określoną ilość godzin w tygodniu i dzielić pracę na tą w biurze i tą w terenie, a nawet tą w domu. Można również wynajmować pomieszczenia do przeprowadzania rozmów z klientami lub potencjalnymi pracownikami. W takich biurach pracują ludzie różnych specjalności, ale bywają również i takie, które zamykają się na konkretną dziedzinę, np. na osoby pracujące jako tłumacze.

Praca jako freelancer może być przyjemna, satysfakcjonująca i dawać poczucie ciągłego tworzenia. Jednak te wszystkie pozytywy może zabić wydawałoby się pozorna rzecz – miejsce pracy. Decydując się na zdalną pracę, trzeba zadbać o to by szybko nie wypalała.

Kreator www - przetestuj za darmo